RÓŻOWY DYM (Pink Smoke)

RÓŻOWY DYM (Pink Smoke)

(Read the full article on www.krytykapolityczna.pl – and look for ZUZANNA RADZIK’s book, “Church Women” to be released this April)

Chcemy kompletnej zmiany, przebudowy Kościoła, ale nie wierzymy, że uda się zbudować jakiś utopijny feministyczny Kościół w ciągu jednej nocy.

Miały dużo szczęścia, w ciemno kupując bilety do Rzymu (Duch Święty? zwykły fart?). Przez znajomych z teatru udało im się załatwić dym, bo nie można go było przewozić samolotem. W końcu, w pierwszym dniu konklawe, które wybrało papieża Franciszka, stanęły na Piazza Garibaldi, modląc się i wypuszczając z rac różowy dym. Ponieważ tłumy zgromadzonych w Watykanie dziennikarzy nudziły się w oczekiwaniu na dym właściwy, malownicza akcja WOW przykuła ich uwagę i niebawem rozmaite media puściły informację w świat. Te kilka dni, gdy stu piętnastu starszych mężczyzn (oldboy club, jak nazwała ich Erin Saiz Hanna z Women’s Ordination Conference) wybierało nową głowę Kościoła katolickiego, było świetnym czasem, by przypomnieć, że kobiety są wykluczone z procesów decyzyjnych w Kościele.

 

Młody zespół Women’s Ordination Conference nadaje ton happeningom i zaznacza swoją obecność w mediach społecznościowych. Dziewczyny twittuja, są aktywne na Facebooku, ostatnio nawet nakręciły teledysk. Trzydziestokilkulatki po katolickich college’ach i liceach prowadzonych przez zakonnice. Ich maleńkie biuro mieści się nieco w oddali od centrum Waszyngtonu. Jeden pokój, na ścianach plakaty i zdjęcia z kampanii, podręczna biblioteka teologiczna. Erin Saiz Hanna, dyrektor wykonawcza, opowiada mi, że urodziła się w kubańsko-irlandzkiej rodzinie, a więc w głęboko katolickim środowisku. Ale przyszła na świat na początku lat 80., a jej matka była feministką drugiej fali i powtarzała jej: „Możesz być, kim tylko chcesz”. „Chyba od zawsze miałam w sobie pasję dla spraw kobiet w Kościele” – mówi, wybuchając śmiechem. Poszła do liceum prowadzonego przez Sisters of Mercy, a jej pierwsza katechetka w tej szkole otworzyła okna w klasie i powiedziała: „Wyrzućcie patriarchat za okno!”. „Tak, dobrze zrozumiałaś. To było katolickie liceum, prowadzone przez zakonnice”. Potem, już w college’u, studiowała religioznawstwo i socjologię oraz zaangażowała się w świecki feminizm, sprawy LGBT i emigracji. Pracowała w Narodowej Organizacji Kobiet, kiedy miały miejsce święcenia na Dunaju*. „Całe biuro przybiegło do mnie, wołając: «Nie uwierzysz, co się stało!»” – opowiada rozbawiona. „Faktycznie, nie mogłam uwierzyć, zaczęłam sprawdzać, poznałam dziewczyny z WOC i tak tu trafiłam”.